

Parafrazując znane powiedzenie, za każdym mężczyzną osiągającym sukces stoi Kobieta
….która staje się Legendą
.
Dziś wspominamy – Stanisławę Soczek
.
Urodzona 23 października 1925 roku w Nowym Targu, sekretarka klubu Podhale Nowy Targ
.
Prawdę powiedziawszy, trudno znaleźć słowa, które mogłyby opisać Osobę, dla której nie istniało stwierdzenie ,,nie da się”
, ,,to jest nie do zrobienia”
.
Mówi się, że ,,Mama”, bądź dla niektórych ,,Dzidka”
, potrafiła załatwić wszystko
.
Była najbarwniejszą postacią nowotarskiego hokeja – nie tylko poprzez zamiłowanie do takiego ubioru, ale również poprzez barwny styl wypowiedzi, jak i talent do opowiadania kawałów
, za które była uwielbiana
.
Najwierniejsza fanka nowotarskiego klubu – zbierała wycinki z gazet dotyczące nowotarskich Szarotek i wklejała do zeszytów akademickich.
Niestety po ćwierć wieku pracy, po jej odejściu, rzeczone zeszyty zaginęły.
Podczas akcji zbierania funduszy na zadaszenie świeżo wybudowanej hali lodowej, pod hasłem ,,Złóż złotówkę na dachówkę”
, Stanisława Soczek każdego, kto odwiedzał siedzibę klubu, witała słowami ,,Kup pan cegłę”.
O jej ogromnym zaangażowaniu w swoją pracę, może świadczyć też fakt, iż więcej czasu spędzała w klubie niż w domu.
Podczas wyjazdowych meczów Podhala, jako jedyna posiadała bieżące informacje na temat wyniku spotkania, co przekładało się na gromadzenie się tłumów kibiców w siedzibie klubu
.
Miała swoje sposoby, fortele, jak i miłe słowa, dzięki którym potrafiła załatwić nie tylko wynik spotkania, ale i 3(!!!) autobusy na jeden mecz wyjazdowy zawodników Podhala
.
Prawie do ostatnich dni życia była oddana klubowi, będąc sędzią stolikowym – za każdym razem chłonęła energię hali lodowej podczas rozgrywanych spotkań.
W 2001 roku
, z rąk burmistrza Nowego Targu Marka Fryźlewicza
, otrzymała medal za szczególne zasługi dla miasta Nowy Targ. 


Zmarła 4 lutego 2008 roku w Nowym Targu, gdzie też została pochowana dnia 8 lutego 2008 roku
.
Źródło: S.Leśniowski, J.Sowa
